Kolejny wpis filmowy, ale jak zwykle w nawiązaniu do 7tha.
Wybraliśmy się wczoraj na pokaz "The book of Eli" (po naszemu "Księga ocalenia" - no niech im będzie).
I o ile o filmie można by pisać na blogach Neuroshimowych, Falloutowych itp, to w pewnym momencie aż westchnąłem z 7thowego wrażenia.
Otóż jeśli będziecie oglądać ten obraz, to polecam waszej uwadze w jak śliczny sposób można ukazać takie 7thowe zalety jak: Faith, Miracle Worker czy Guardian Angel. Będziecie wiedzieli o której scenie mowa.
Dla mnie to było szczególnie cenne, gdyż lubię wykorzystywać wiarę w moich postaciach i nawet ostatnio stworzyłem sobie "wierzącego" Eiseńczyka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz